Witajcie!
To już dwudziesta niedziela dla włosów na blogu! Uwielbiam tę serię, mam nadzieję, że Wy też :)
Niedziela odbyła się oczywiście wczoraj, ale ze względu na przeziębienie i ogólne osłabienie dopiero dziś ją publikuję. No ale do rzeczy:
Co zrobiłam?
- Przygotowałam maskę - 1 łyżka jogurtu naturalnego + 1 łyżka balsamu domowego Babuszki Agafii + 1 łyżka oliwy z oliwek + pół łyżki kakao + pół łyżki miodu + kilka kropel olejku rycynowego
- Wszystko dokładnie wymieszałam ze sobą i nałożyłam na całe włosy na godzinę
- Mieszankę zmyłam żelem Facelle i na 10 minut nałożyłam jeszcze odżywkę Garniera mango i kwiat tiare
- Po spłukaniu osuszyłam włosy bawełnianą koszulką, wtarłam w nie odrobinę odżywki b/s Ziai do codziennej pielęgnacji, a następnie rozczesałam grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami
- Na końcówki poszedł jak zwykle jedwab w płynie GP ;)
Efekty?
Akcja ,,Zapuszczaj wytrwale...'' u Eter dobiegła końca. Jakie efekty uzyskałam u siebie?
Wrzesień - 2.7 cm - duży przyrost po stosowaniu suplementu Skrzypstrong, więcej przeczytacie TU
Październik - 1 cm
Listopad - 1.5 cm
Grudzień - 0,5 cm (bo tylko kilkanaście dni)
Razem 5.7 cm, czyli prawie 6 ;) W ostatnich miesiącach odpuściłam sobie i nie byłam systematyczna w suplementacji i wcierkach. Od czasu do czasu na głowie lądował olejek łopianowy Elfa Pharm z aktywatorem wzrostu oraz woda brzozowa z Isany. Myślę, że gdybym bardziej się postarała, przyrost byłby większy. Mimo wszystko jestem zadowolona, bo różnicę w długości włosów widać gołym okiem. Prawie 6 cm to jak dla mnie dobry wynik. Teraz niestety będę musiała pozbyć się kilku centymetrów, ponieważ moje końcówki są już suche i strączkują się :/ Myślę również nad mocniejszym pocieniowaniem bądź ścięciem końców w ,,V''. Co myślicie?
Tak włosy wyglądały na samym początku akcji:
Oczywiście kolor jest trochę przekłamany, bo zdjęcie było robione w naturalnym świetle (słońce wróć!). Jak widać, krótsze włosy zupełnie inaczej się u mnie układają. Są bardziej puszyste. Gdy są dłuższe, stają się cięższe, trochę smętne, nie fruwają już tak we wszystkie strony. Uważam, że włosom przyda się podcięcie, nabiorą lekkości i świeżości.
Uczestniczyłyście w akcji zapuszczania włosów?
Pozdrawiam serdecznie,
Storm.
Też zapuszczałam i też myślę o podcięciu:)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć jakie ty masz gęste włosy-mega objętość.
myślę że ścięcie w 'V' nie będzie dobrym rozwiązaniem lepiej jest chyba ściąć w 'U'
OdpowiedzUsuńFajnie zdziałała ta maska ;) Cięcie z V zazwyczaj sprawia kłopoty, lepiej w łódkę ;)
OdpowiedzUsuńTak wiem. Cięcie w V też nie zawsze ładnie wychodzi, zazwyczaj kończy się nieestetycznym ogonem, ale dobrze obcięte jest spoko ;) No cóż, zobaczymy jak to będzie, może jednak zdecyduję się na coś innego :)
Usuńo rajuśku,wyhodowałaś cudeńka :D
OdpowiedzUsuńOjj, dziękuję :)
UsuńJejku mogłabym patrzeć na te twoje loki godzinami. Są obłędne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękne te kręcioły. Gratuluję przyrostu :)
OdpowiedzUsuń2.7 cm? Wow! To sporo.
OdpowiedzUsuńMasz piękne loki, wyglądają na bardzo gęste!
Ładnie urosły no i ta gęstość! Posiadaczka "cienizn" zazdrości ;)
OdpowiedzUsuńNie ścinaj w "V", tak Ci ładnie ;)
Bardzo gęste!!
OdpowiedzUsuńTeż chętnie zacznę Cię obserwować, już klikam :)
OdpowiedzUsuńja bym nie ryzykowała V raczej zdecydowanie polecam U :) a włosy piękne, zazdroszczę takiego skrętu przy takiej długości
OdpowiedzUsuńSzalu nie ma, ze heee??? Jest mega szal!!! Twoje wlosy pieknie wygladaja, skret i objetosc powalaja na kolana Kochana :)! Gratuluje wynikow osiagnietych w akcji :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy. mam podobny skręt ale długości zazdroszczę. A maseczkę jogurtową chyba wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńSą boskie ! Wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńCudo, nie mogę się napatrzeć! :)
OdpowiedzUsuń