czwartek, 6 listopada 2014

Peeling skalpu - a co to takiego?






źródło






Cześć dziewczyny!






Pewnie wiele razy słyszałyście o peelingu skóry głowy albo już dobrze go znacie :) Wiadomo, że złuszczanie martwego naskórka na całym ciele jest ważnym i przynoszącym wspaniałe efekty zabiegiem pielęgnacyjnym.
Również skóra głowy potrzebuje od czasu do czasu takiego peelingu.





Co on nam daje?





Przede wszystkim usuwa martwy, złuszczony, zrogowaciały naskórek i pozostawia skórę czystą i odświeżoną. Ponadto reguluje pracę gruczołów łojowych, stymuluje wzrost włosów i poprawia krążenie w skórze głowy. Włosy są pobudzone do wzrostu, odbite od nasady, a ich przetłuszczanie może zostać zminimalizowane :)
Jeśli zmagasz się z łupieżem, to delikatny peeling skalpu również może pomóc w walce z tym problemem.



Jak wykonać peeling?




Peelingi skóry głowy można zakupić, choć przyznam szczerze, że niełatwo znaleźć je w drogeriach. Łatwiejszym i tańszym sposobem będzie zrobienie domowego peelingu.




Domowe peelingi:




Peeling kawowy - 2 łyżki mielonej, czarnej kawy zalewamy wrzątkiem i parzymy. Gdy wystygnie, przecedzamy ją, dodajemy do niej porcję szamponu i wykonujemy masaż głowy.




Peeling cukrowy
- wystarczy do szamponu dodać łyżkę cukru i taką mieszanką wykonać masaż. Uwaga! Należy być delikatnym, ponieważ cukier ma ostre krawędzie i może podrażnić jeśli za mocno pocieramy skórę.




Sól morska - jak wyżej ;)



Zmielone płatki owsiane
- jak wyżej ;)




O czym należy pamiętać przy wykonywaniu peelingu skalpu?




Należy pamiętać o dokładności i ostrożności. Trudno jest dotrzeć z drobinkami kawy czy cukru do skóry głowy, zwłaszcza jeśli ma się gęste i długie włosy, aczkolwiek jest to wykonalne i przynosi świetne efekty ;)
Nie martwcie się, że nie uda Wam się wydłubać ziarenek kawy albo płatków owsianych - wystarczy kilka razy spłukać włosy i wszystko samo spłynie ;)


Trzeba także wiedzieć, że nie wolno zbyt mocno i agresywnie wykonywać peelingu, ponieważ silne pocieranie skóry drobinkami cukru czy soli morskiej może ją zwyczajnie podrażnić i sprawić, że będzie nadwrażliwa.



Peeling skalpu powinno wykonywać się maksymalnie raz w tygodniu. Częstsze stosowanie mogłoby podrażnić skórę i osłabić naskórek oraz cebulki.




Robicie peeling skalpu? ;)
Który jest Waszym ulubionym?
Pozdrawiam,
Storm.

11 komentarzy:

  1. Właśnie dzisiaj zrobiłam swój pierwszy peeling skalpu i wykorzystałam do tego cukier,czekam,aż włosy wyschną,żebym mogła ocenić efekty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosuje peeling cykrowy ale od krotkiego czasu, wczesniej nie wykonywalam tego zabiegu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako włosomaniaczka powinnam zaprzyjaźnić się z tym zabiegiem, ale jakoś nie mogę się przełamać. Boję się, że będę miała resztki peelingu na włosach i że nie domyję np cukru który po prostu oblepi mi włosy ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy jeszcze nie robiłam peelingu skóry głowy. Nie wiedziałam, że pobudza to wzrost włosów, muszę spróbować :) Pozdrawiam i zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też robiłam dzisiaj peeling cukrowy i dodam, że po raz pierwszy :) moja relacja na ten temat już jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno już takiego peelingu nie robiłam. Będę musiała to jutro nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukałam takich sposobów! Raz próbowałam peelingu cukrowego ale... cukier rozpuścił mi się w szamponie ;) Może teraz czas na kawę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele przydatnych informacji Kochana :) U mnie niestety peeling sie nie sprawdza, wlosieta chetniej po takim zabiegu opuszczaja lepetyne ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja robiłam tylko peeling cukrowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. może wstyd się przyznać, ale przez ponad trzyletnią świadomą pielęgnację peeling skalpu wykonywałam RAZ :) Jestem świadoma jakie korzyści płyną z wykonywania tego zabiegu, ale mam wrażenie, że zamiast peelingować skórę głowy, masuję drobinkami włosy. Chyba wymaga to wprawy...

    OdpowiedzUsuń


  11. Często do peelingu skalpu używam cukru :)


    OdpowiedzUsuń