Witajcie!
Na pewno wiele razy zastanawiałyście się jak często podcinać końcówki i kiedy rzeczywiście warto sięgnąć po nożyczki.
Każda z nas doskonale wie, że zniszczone i rozdwojone końce nie są niczym dobrym. Zazwyczaj zniszczenia pną się w górę i wtedy trzeba obciąć większą część włosów. Jak zatem rozpoznać kiedy nasze włosy potrzebują podcięcia?
1. Końcówki są rozdwojone
To znak, że koniecznie musisz je podciąć. Najlepiej gdybyś ścięła wszystkie rozdwojenia, ale możesz robić to stopniowo i często. Rozdwojone końce zazwyczaj są bardzo słabe, kruszą się, a potem pną się w górę (wtedy trzeba obciąć dużą część włosów). Nie wierz reklamom, które mówią, że rozdwojony włos można skleić / scalić. To niemożliwe!
2. Na końcówkach pojawiają się białe kuleczki
Białe kuleczki często są efektem podcinania włosów tępymi nożyczkami. Może być to również skutek popalonych i źle traktowanych włosów. Często w ich miejscu włosy łamią się i rozdwajają. Wtedy koniecznie udaj się do fryzjera, by się ich pozbyć.
3. Końcówki są rzadsze niż reszta włosów
Zastanawiałaś się kiedykolwiek dlaczego Twoje końcówki są rzadsze niż reszta włosów? To znak, że w tej części jest ich mniej. Możliwe, że są one tam słabe i powykruszały się. Jeśli ich nie podetniesz bardzo możliwe, że włosy dalej będą się przerzedzały, ponieważ słabe włosy nadal będą się wykruszać. W takim wypadku od razu sięgnij po nożyczki.
4. Suche (czasami nawet spuszone) końcówki
Jeśli bardzo zależy Ci na długości włosów, to zapewne nie podetniesz włosów nawet jeśli są suche, ale jeśli kilka centymetrów nie robi Ci różnicy, to najlepiej jeżeli obcięłabyś suche końce. Wtedy włosy będą lepiej się rozczesywać, będzie również mniejsza szansa na to, że wkrótce się poniszczą i oczywiście będą wyglądać estetyczniej ;)
5. Strączkujące się końcówki, supełki na końcówkach
To problem, który jeszcze niedawno dotyczył także mnie. Moje końcówki nie był wtedy rozdwojone czy bardzo poniszczone. Były jednak suche i strasznie się strączkowały. Często znajdywałam poplątane włoski, a nawet supełki. Trudno było je rozczesać. Podcięcie paru centymetrów zlikwidowało problem ;)
Jeśli któryś z tych punktów Ciebie dotyczy, to mam nadzieję, że pomogłam rozwiać wątpliwości i jak najszybciej udasz się do fryzjera ;)
A co jeśli żaden z tych punktów mnie nie dotyczy?
Wiele dziewczyn, które mają zdrowe włosy, a ich końcówki są w idealnym stanie często zastanawiają się kiedy powinny je podciąć i czy w ogóle powinny.
Najczęściej jest to zupełnie niepotrzebne, ponieważ podcinanie zdrowych końcówek wiąże się z utratą długości, a tego większość z nas nie chce ;) Chyba, że już tę wymarzoną długość osiągnęłyśmy.
Często jednak podcięcie zdrowych końcówek przynosi pozytywne efekty - włosy zyskują na lekkości i objętości, lepiej się układają, chronimy je przed zniszczeniami, które mogłyby pojawić się w przyszłości. Zdrowe włosy najlepiej obcinać co kilka miesięcy (3-5) w niewielkich ilościach (1-2 centymetry).
Kiedy rozpoznajecie, że Wasze włosy należy podciąć? ;)
Trzymajcie się ciepło,
Storm.
Ja po keratynowym prostowaniu mam tak zdrowe, że nie podcinam od pół roku :)
OdpowiedzUsuńDobry post!
Ja podcinam co 2 - 4 miesiace , zalezy czy ochotnik się znajdzie ;)
OdpowiedzUsuńNapewno nie jednej osobie przyda się ten post :-) sama zauważyłam że muszę je podciąć bo końce mi się puszą :-)
OdpowiedzUsuńTo też zależy od priorytetów. I gęstości włosów. Moje są trochę suche po farbowaniach sprzed roku, ale w ciągu ostatnich miesięcy tyle musiałam ich ściąć, że nie ma mowy, żebym znalazła się w tym roku w pobliżu nożyczek... Włosy mam dość gęste, więc obecnie wyglądają nieźle. A moim priorytetem nie są idealne włosy, tylko 'w całkiem dobrej kondycji' i długie :)
OdpowiedzUsuńja podcinam co 3 miesiące,i choć nie zawsze są jakoś okropnie rozdwojone to próbuje się pozbyć rzadszego dołu :)
OdpowiedzUsuńja nie mam ani jednej rozdwojonej końcówki, końce są przyjemne w dotyku, ale rzadkie.. ostatnio podcinałam w sierpniu, przedtem w maju i w lutym (jakieś 12 cm - ściełam je aż do końca szyi / początku ramion).. zapuszczam i nie wiem czy znowu je podciąć, czy po prostu taka ich natura.. zawsze końce będą rzadsze..nie prostuję włosów od roku - w ogóle.
OdpowiedzUsuńJa podcinam wtedy,jak uznam,że mam już za długie włosy i bardziej mnie denerwują,niż cieszą:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, wszystko zebrane w jednym miejscu :) Ja włosy podcinam co 3-6 miesięcy, czasami nawet sama w domu :)
OdpowiedzUsuńJa podcinam włosy jak już widzę, że są rozdwojone. Niestety przód włosów miałam ścinany nożyczkami (tył maszynką) i już po tygodniu były białe kulki, czyli nożyczki były tępe ;(
OdpowiedzUsuńJa ppdcinam, kiedy są suche i brzydkie. :) ale po ostatnim podcieciu maszynka w ogóle się nie niszcza :)
OdpowiedzUsuńJa podcinam kiedy widzę dużo rozdwojonych końców. W moim przypadku zdarza się to bardzo rzadko bo chodzę je podcinać co około pół roku :) Niestety nie trafiłam jeszcze na fryzjerkę, do której chodziłoby mi się z przyjemnością bo wiedziałabym, że obetnie mi tyle ile należy
OdpowiedzUsuńU mnie podcinanie wypada co 3 - 4 m-ce, jednak nie dlatego, ze koncowki sa zniszczone, fakt sa przerzedzone, ale po wypadaniu, o czym jak wiesz trabie w kolko ;) Fajny post Kochana :)
OdpowiedzUsuńJa podcianam co 3 misiące, nie są wtedy jeszcze jakos za bardzo porozdwajane, ale staram się ściąć tą przerzedzoną część :)
OdpowiedzUsuńja scialem grzywe ... mam spokj ;p
OdpowiedzUsuń