poniedziałek, 23 marca 2015

Niedziela dla włosów (30) - maska bananowa DIY




Cześć!




To już trzydziesta niedziela dla włosów, dlatego stwierdziłam, że z tej okazji ufunduję im coś innego niż zwykle. Nigdy jeszcze nie robiłam maski bananowej. Zawsze obawiałam się tego, że będę musiała potem wydłubywać owoce z włosów, tak jak pisało wiele dziewczyn. Czy moje obawy się sprawdziły? Zapraszam do lektury :)



Co zrobiłam?


  • Na początek nałożyłam na suche włosy domową maskę bananową, którą przygotowałam z jednego, dojrzałego banana + łyżki oleju sezamowego + łyżki odżywki do włosów Loreala z miodem + odrobiny wody, by maska nie była zbyt gęsta, wszystko dokładnie zblendowałam na jednolitą masę

  • Całość zmyłam po około 40 minutach żelem Facelle

  • Następnie nałożyłam na włosy trochę odżywki odbudowującej Yves Rocher, którą zmyłam po 10 minutach

  • Włosy wysuszyłam bawełnianą koszulką, nałożyłam na nie odrobinę odżywki b/s Joanny Naturii z miodem i cytryną, rozczesałam je i wtarłam w końcówki serum z olejkiem arganowym z Avonu

  • Włosy wyschły naturalnie



Efekty?




Przede wszystkim byłam zawiedziona, bo banan nie chciał spłukać się z włosów. Byłam pewna, że dobrze go zblendowałam. Sprawdzałam kilka razy czy nie ma grudek, a jednak we włosach zostało trochę maleńkich kawałeczków. Nie chciałam tego wyczesywać i szarpać przy tym włosów, dlatego poczekałam dotąd, aż włosy wyschły i tyle, ile mogłam wydłubałam banana :D Dałam radę, nie było tak źle. A dla efektów naprawdę warto było się poświęcić, bo włosy są niesamowicie gładkie i mięciutkie. Mocno lśnią, są zdyscyplinowane i odżywione. Zapach banana jest wyczuwalny na włosach, co jest bardzo przyjemne :)








Myślę, że maskę na pewno jeszcze nie raz nałożę na włosy, bo efekt bardzo mi się spodobał. Następnym razem zwrócę jednak uwagę na to, by jeszcze lepiej zmiksować banana :D



Próbowałyście kiedyś zrobić domową maskę bananową?
Pozdrawiam,
Storm.



sobota, 21 marca 2015

Tanie i dobre odżywki dla początkujących włosomaniaczek




Witajcie!



Tego typu tematów na blogach było już całkiem sporo. Spotykam się jednak z pytaniami od początkujących włosomaniaczek (i nie tylko włosomaniaczek ;)) jakie odżywki wybrać. Jak wiadomo, na początek lepiej kupić tańsze kosmetyki, ponieważ nie wiemy co tak naprawdę może się u nas najlepiej sprawdzić. Jeśli kupimy tani kosmetyk, a okaże się totalną klapą, nie będziemy przynajmniej tak bardzo żałować wydanych pieniędzy :)



Oczywiście każde włosy lubią co innego. Powinnyśmy zwracać uwagę na składy oraz na to, jaki mamy typ włosa.




Odżywki z Yves Rocher - z wyciągiem z owsa oraz odbudowująca z olejkiem jojoba


Obie odżywki kosztują ok. 12 złotych. Można kupić je stacjonarnie w sklepach Yves Rocher lub przez internet. Odżywki YR mają w składzie alkohol izopropylowy, dlatego jeśli Wasze włosy go nie tolerują, to odradziłabym jej zakup. Moim włosom nie zrobił krzywdy ;)










Jak wiecie jestem fanką kosmetyków powyższej firmy i serdecznie wszystkim je polecam. Nie mam pojęcia dlaczego ta odżywka ma tak słabą opinię na wizażu, bo wiem, że mnóstwo dziewczyn sobie ją chwali.



opinie na wizażu









Kocham tę odżywkę, bo świetnie wygładza i ujarzmia moje włosy. Jest mocno emolientowa. Olejek jojoba wysoko w składzie. Wspaniale sprawdzi się na suchych, wysokoporowatych kłaczkach.


opinie na wizażu




Odżywka Alterra Granat i Aloes









Odżywka dosyć kontrowersyjna, ponieważ już na drugim miejscu w składzie znajdziemy w niej alkohol, który akurat w tym produkcie jest według mnie potrzebny, bo pomaga wnikać wszystkim naturalnym składnikom wgłąb naszych włosów oraz pełni funkcję konserwantu. U mnie wspaniale nawilżała i dawała efekt sypkości i puszystości. Odżywka ta jest emolientowa, posiada wiele wspaniałych wyciągów i ekstraktów. Nie ma w niej parabenów i silikonów. Jednak nie polecałabym używać jej zbyt często - alkohol może przesuszać.


cena regularna - 9.99 zł
można kupić ją w promocji za 5.99 zł


opinie na wizażu




Garnier, Ultra Doux odżywka z olejkiem awokado i masłem karite








Mój totalny hit pod względem ceny i działania. Była to moja pierwsza odżywka jaką zakupiłam jako włosomaniaczka ;d Sprawdzała się świetnie. Nawilżała, wygładzała i ujarzmiała spuszone włosy. Według mnie godna polecenia, zwłaszcza dla początkujących.


cena regularna - ok. 7-8 zł


opinie na wizażu



Garnier Fructis Oleo Repair









Kolejna mocno emolientowa odżywka, która dobrze radzi sobie ze zniszczonymi i suchymi kłaczkami. Pamiętam, że po jej użyciu moje włosy były nie do poznania. Bardzo wygładzone, miękkie i zarazem puszyste. Ponadto przepięknie pachniała, tak jak większość odżywek Garniera ;) Szkoda trochę, że zawiera dwa alkohole, ale ilość olejków i ekstraktów to rekompensuje.


cena regularna - ok. 8 zł


opinie na wizażu



Nivea Long Repair








Odżywka, która skradła serca mnóstwa dziewczyn. Zawiera w składzie olejki, sok z aloesu i hydrolizowaną keratynę. Myślę, że świetnie sprawdzi się na suchych i zniszczonych włosach, jak i na tych odżywionych i zdrowych. Ponadto jest tania i łatwo dostępna.


cena regularna - około 9 zł.


opinie na wizażu



Odżywka Isana nawilżająca






Zawiera pantenol, ekstrakt z aloesu i glicerynę. Muszą na nią uważać dziewczyny, których włosy lubią się puszyć. Dobrze sprawdza się również nakładana na olej. Za taką cenę warto spróbować ;)


cena regularna - ok. 5 zł


opinie na wizażu



Odżywka Farmona z żeń szeniem









Do kupienia w niektórych drogeriach i aptekach. Znajdziemy w niej proteiny, witaminy A i E, inulinę, zaledwie jeden emolient i sporo nawilżaczy. Odżywka jest dobra do codziennego stosowania. Należy tylko uważać, by nie przeproteinować nią włosów ;) Jest wiele rodzajów odżywek Farmony, między innymi także lniana i rumiankowa, na które również polecam zwrócić uwagę ;)


cena regularna - ok. 6 zł.


opinie na wizażu



Odżywka Hegron do spłukiwania








Posiada krótki skład. Świetnie wygładza włosy i nadaje się do emulgowania oleju oraz do mycia włosów :)


cena regularna - ok. 6 złotych


opinie na wizażu



Odżywka Deba Bio Vital









Zawiera wiele cennych składników, między innymi masło shea, olej migdałowy i arganowy, więc na suchych włosach powinna sprawdzić się bardzo dobrze. Co więcej, czasami pojawia się na promocji w Biedronce za jedyne 3 złote! Za taką cenę warto wypatrywać promocji, ponieważ jej
regularna cena to ok. 14 złotych.



opinie na wizażu




Joanna, Z Apteczki Babuni, Odżywka Jajeczna







Wiele olejków i ekstraktów w składzie. Niestety również możemy znaleźć w niej alkohol izopropylowy, dlatego nie polecam używać tej odżywki zbyt często. Warto jednak wypróbować, za taką cenę warto ;)


cena regularna - ok. 5 złotych


opinie na wizażu




To na tyle tanich i dobrych odżywek. Znacie je? Macie jakichś tanich i świetnie działających ulubieńców?
Piszcie ;)
Pozdrawiam,
Storm.



poniedziałek, 16 marca 2015

Niedziela dla włosów (29) - serum olejowe



Witajcie!



Ostatnio bywam tu dosyć rzadko, ale cieszę się bardzo, że Wy nadal odwiedzacie bloga :) Wczorajszą niedzielę dla włosów mam okazję opisać dopiero dziś. Tym razem padło na serum olejowe, o którym szczerze mówiąc zapomniałam. Wczoraj przyszedł czas żeby sobie o nim przypomnieć. Jak efekty? Zapraszam do lektury :)



Co zrobiłam?


  • Serum olejowe - dwie łyżki oleju sezamowego + około 10 kropel soku z aloesu + łyżka maski Kallos Color + trochę wody, aby rozrzedzić całość. Wszystko wylądowało w buteleczce z atomizerem (bodajże po mgiełce do ciała z Avonu). Wystarczyło, aby spsiukać całe włosy ;)

  • Założyłam na głowę czepek foliowy, owinęłam całość ciepłym ręcznikiem i co jakiś czas podgrzewałam

  • Zmyłam całość po 2 godzinach żelem Facelle

  • Na pół godziny nałożyłam maskę Biovax Naturalne Oleje

  • Po osuszeniu włosów bawełnianą koszulką, nałożyłam odrobinkę odżywki b/s Joanny Naturii z miodem i cytryną, rozczesałam je, a na końcówki poszedł jedwab w płynie GP

  • Włosy wyschły naturalnie



Efekty?



Włosy są lśniące i bardzo miłe w dotyku. Są też dociążone (no może poza końcówkami, ale te zawsze żyją swoim życiem ;d). Dzięki masce Biovaxa pojawił się lekki puszek, jednak poradziłam sobie z nim robiąc koczka na czubku głowy. Teraz są gładkie i bardzo puszyste.












Przyznam szczerze, że nie widzę dużej różnicy między serum olejowym, a samym olejowaniem. Może powinnam zmodyfikować przepis, więc następnym razem na pewno użyję innych produktów. Zapewne efekt będzie inny, zobaczymy ;d!



Jak Wam minęła niedziela dla włosów?
Pozdrawiam,
Storm.



czwartek, 5 marca 2015

Lutowa aktualizacja włosowa (2015) + podsumowanie pierwszego miesiąca akcji ,,Zapuśćmy się na wiosnę''




Cześć dziewczyny!



W końcu marzec :) ! Ogromnie się cieszę i czekam z utęsknieniem na słońce i wiosnę. Luty już za nami, a więc przyszedł czas na małe podsumowanie.



Jestem bardzo zadowolona, ponieważ doszłam do wniosku, że moje włosy jeszcze nigdy nie miały się tak dobrze jak teraz. Prawdziwy bad hair day zdarzył się może tylko raz.
Po mini keratynowym prostowaniu kłaczki nadal nie są do końca pokręcone. Przyznaje, że efekt podoba mi się, włosy wyglądają na zdrowsze. Na ogół były one zdyscyplinowane, wygładzone i prezentowały się naprawdę dobrze. Co prawda, olejowałam je prawie przed każdym myciem. Przynajmniej raz w tygodniu nakładałam na nie domowe maski np. drożdżową, jogurtową bądź z żółtkiem. A właśnie - co Wy na to żeby stworzyć wspólną akcję z nakładaniem domowych masek na włosy? Byłybyście chętne :) ?



Pierwszy miesiąc akcji u Ewy już minął. Zatem przyszedł czas na podsumowanie.
W lutym wspomagałam porost włosów suplementacją - codziennie brałam 3-4 kapsułki z olejkiem z wiesiołka. A od połowy miesiąca wcieram wodę brzozową. Właśnie zmierzyłam włosy i z moich obliczeń wynika, że od ostatniego mierzenia urosły prawie 2 cm, z czego bardzo się cieszę :) !



Niestety dopadło mnie wypadanie. Włosów leci naprawdę dużo i trudno mi to zahamować. Podejrzewam, że u mnie dzieje się to na tle nerwowym. Wiecie jak temu zaradzić? Miałyście podobny problem?




Aktualna długość włosów: ok. 59 cm















Dostrzegłam również, że jakieś 15 centymetrów włosów od góry ma zdecydowanie niższą porowatość od tych na dole :)



Najpopularniejsze wpisy z lutego:


Niedziela dla włosów (25) - mycie włosów odżywką

Maska drożdzowa DIY

Niedziela dla włosów (27) - w końcu dociążenie!


Pozdrawiam Was serdecznie!
Storm.

niedziela, 1 marca 2015

Niedziela dla włosów (28) - kremowanie



Witajcie!




Kremowania włosów próbowałam w swoim życiu może dwa razy. Kompletnie zapomniałam o tej metodzie, ale ostatnio sobie o niej przypomniałam i wczoraj nałożyłam na włosy zwykły glicerynowy krem do rąk z aloesem. Dokładnie ten:







Jego skład: aqua, paraffinum liquidum, stearic acid, glycerin, cetyl alcohol, glyceryl stearate, dimethicone, aloe barbadensis leaf extract, triethanolamine, propylene glycol, methylparaben, propylparaben, diazolidyl urea, parfum, linalool.



  • Najpierw zmieszałam krem z łyżeczką oleju odbudowującego YR

  • Nałożyłam tę mieszankę pod czepek na prawie 2 godziny

  • Zmyłam całość szamponem odbudowującym YR

  • Następnie nałożyłam dość pokaźną ilość odżywki odbudowującej również z YR na jakieś 7 minut

  • Potem osuszyłam włosy bawełnianą koszulką, rozczesałam, a w końce wtarłam jedwab w płynie GP

  • Włosy wyschły naturalnie



Efekty:


Po wyschnięciu włosy były trochę spuszone. Zawsze większa ilość nawilżaczy tak na nie wpływa, zwłaszcza aloes. Były jednak bardzo puszyste i miękkie. Związałam je na noc w koczek, a dziś po rozpuszczeniu ujrzałam dociążone (żeby nie powiedzieć obciążone) pasma. Jest to pewnie zasługa parafiny, która jako nieliczna potrafi choć trochę dociążyć moje włosy. Są one również nawilżone, ale nadal trochę się puszą. Niemniej jednak, jestem zadowolona z kremowania i myślę, że jeszcze nieraz wrócę do tej metody, ale może wykorzystam inny kosmetyk :)




zdjęcie bez lampy, sztuczne światło



Zauważyłam, że włosy ostatnio straciły trochę na objętości, ale już niedługo dam im solidną dawkę protein. Mam nadzieję, że to pomoże ;)



Próbowałyście kremowania?
Co dziś działo się w Waszych niedzielach dla włosów?
Trzymajcie się,
Storm.