środa, 24 września 2014

Zakwaszające płukanki - sekret gładkich i błyszczących włosów



Witajcie!



Płukanki są zazwyczaj ostatnim punktem pielęgnacji, ale wbrew pozorom mogą dużo zdziałać na naszych włosach. Jest wiele rodzajów płukanek: nawilżające, nadające kolor, ziołowe, zakwaszające. Dziś zajmiemy się tymi ostatnimi.



Płukanki zakwaszające przez swoje kwaśne pH (<7) pomagają domknąć łuski naszych włosów, a co za tym idzie wygładzają je, nadają im blasku, mogą zminimalizować puszenie i elektryzowanie się kosmyków. Sprawiają one, że kolor wolniej wypłukuje się z włosów jeśli są one farbowane, a kwaśne środowisko jest ,,odstraszaczem'' dla bakterii. Płukanki zakwaszające mogą również przedłużać świeżość włosów.



Przykłady płukanek zakwaszających:



Płukanka octowa




źródło



Do litra wody wlewamy ok. 4 łyżek octu. Należy pamiętać aby był to ocet jabłkowy, a nie spirytusowy. Ocet jabłkowy możemy kupić w sklepach ze zdrową żywnością, supermarketach, ale również przyrządzić samemu. O takim domowym occie pisałam TU.




Płukanka z sokiem z cytryny








źródło





W litrze wody rozpuszczamy sok z połowy cytryny.
Zamiast cytryny możemy użyć też innych cytrusów.




Płukanka z hibiskusem







źródło



Dwie torebki herbaty hibiskusowej rozpuszczamy w litrze wody. Wystudzonym roztworem płuczemy włosy.
Warto pamiętać, że płukanka hibiskusowa wydobywa rude refleksy ;)




Płukanka kawowa








źródło



Dwie łyżki kawy należy zalać litrem wrzątku. Przestudzić roztwór, przecedzić i wypłukać włosy.
Płukanka kawowa może lekko je przyciemnić.



Płukanki zakwaszające możemy również zakupić. Przykładowe kupne płukanki:



Marion, Nature Therapy, Ocet malinowy & Koktajl owocowy
KWC












Yves Rocher Płukanka octowa z malin
KWC













Używacie płukanek na włosy?
Które lubicie najbardziej?
Buziaki,
Storm.

16 komentarzy:

  1. U mnie płukanki się nie sprawdzają ;/ Dla zamknięcia łusek spłukuję włosy po umyciu zimną wodą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To również fajny patent na domknięcie łusek, sama go stosuję ;)

      Usuń
  2. Najbardziej lubię octową i cytrynową, muszę sobie przyrządzić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja używam wody z octem :D:D nawet czasem spirytusowym... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja stawiam na ocet jabłkowy,ładnie nabłyszcza i wygładza. Nieco rzadziej dodaję do ostatniego płukania sok z cytryny,ale wtedy efekty nie są tak dobre jak po occie.

    http://annzad27.blogspot.com zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dawna ciekawi mnie ta płukanka Marion:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super post :D ja najczęściej robię płukankę z sokiem z cytryny, bo jest najszybsza ;) (tzn ta z octem jabłkowym mogłaby być jeszcze szybsza, ale nie lubię zapachu octu). Natomiast płukankę kawową stosowałam zaledwie kilka razy, ale nie zauważyłam efektu przyciemnienia (a szkoda!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Może warto robić tę płukankę kawową częściej? Ciekawe czy wtedy byłyby lepsze efekty, pewnie tak :)

      Usuń
  7. Z wyzej wymienionych najczesciej gosci u mnie octowa ;) Cytrynowa mnie kusi, wiec musze ja wreszcie przetestowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie robiłam płukanki zakwaszającej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również płuczę włosy zimną wodą, ale muszę wypróbować w końcu jakieś płukanki. Tylko której :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używałam kiedyś płukanki z YR, chyba do niej powrócę bo była świetna dla moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja w końcu muszę tego hibiskusa kupić, jednak do sklepu ziołowego tak mi nie po drodze, że od miesiąca ją kupuję. Sama najbardziej lubię ocet jabłkowy do włosów, tylko strasznie cuchnie :D

    OdpowiedzUsuń