Witajcie!
Płukanki są zazwyczaj ostatnim punktem pielęgnacji, ale wbrew pozorom mogą dużo zdziałać na naszych włosach. Jest wiele rodzajów płukanek: nawilżające, nadające kolor, ziołowe, zakwaszające. Dziś zajmiemy się tymi ostatnimi.
Płukanki zakwaszające przez swoje kwaśne pH (<7) pomagają domknąć łuski naszych włosów, a co za tym idzie wygładzają je, nadają im blasku, mogą zminimalizować puszenie i elektryzowanie się kosmyków. Sprawiają one, że kolor wolniej wypłukuje się z włosów jeśli są one farbowane, a kwaśne środowisko jest ,,odstraszaczem'' dla bakterii. Płukanki zakwaszające mogą również przedłużać świeżość włosów.
Przykłady płukanek zakwaszających:
Płukanka octowa

źródło
Do litra wody wlewamy ok. 4 łyżek octu. Należy pamiętać aby był to ocet jabłkowy, a nie spirytusowy. Ocet jabłkowy możemy kupić w sklepach ze zdrową żywnością, supermarketach, ale również przyrządzić samemu. O takim domowym occie pisałam TU.
Płukanka z sokiem z cytryny

źródło
W litrze wody rozpuszczamy sok z połowy cytryny.
Zamiast cytryny możemy użyć też innych cytrusów.
Płukanka z hibiskusem

źródło
Dwie torebki herbaty hibiskusowej rozpuszczamy w litrze wody. Wystudzonym roztworem płuczemy włosy.
Warto pamiętać, że płukanka hibiskusowa wydobywa rude refleksy ;)
Płukanka kawowa

źródło
Dwie łyżki kawy należy zalać litrem wrzątku. Przestudzić roztwór, przecedzić i wypłukać włosy.
Płukanka kawowa może lekko je przyciemnić.
Płukanki zakwaszające możemy również zakupić. Przykładowe kupne płukanki:
Marion, Nature Therapy, Ocet malinowy & Koktajl owocowy
KWC

Yves Rocher Płukanka octowa z malin
KWC
.jpg)
Używacie płukanek na włosy?
Które lubicie najbardziej?
Buziaki,
Storm.
Płukanki są zazwyczaj ostatnim punktem pielęgnacji, ale wbrew pozorom mogą dużo zdziałać na naszych włosach. Jest wiele rodzajów płukanek: nawilżające, nadające kolor, ziołowe, zakwaszające. Dziś zajmiemy się tymi ostatnimi.
Płukanki zakwaszające przez swoje kwaśne pH (<7) pomagają domknąć łuski naszych włosów, a co za tym idzie wygładzają je, nadają im blasku, mogą zminimalizować puszenie i elektryzowanie się kosmyków. Sprawiają one, że kolor wolniej wypłukuje się z włosów jeśli są one farbowane, a kwaśne środowisko jest ,,odstraszaczem'' dla bakterii. Płukanki zakwaszające mogą również przedłużać świeżość włosów.
Przykłady płukanek zakwaszających:
Płukanka octowa

źródło
Do litra wody wlewamy ok. 4 łyżek octu. Należy pamiętać aby był to ocet jabłkowy, a nie spirytusowy. Ocet jabłkowy możemy kupić w sklepach ze zdrową żywnością, supermarketach, ale również przyrządzić samemu. O takim domowym occie pisałam TU.
Płukanka z sokiem z cytryny

źródło
W litrze wody rozpuszczamy sok z połowy cytryny.
Zamiast cytryny możemy użyć też innych cytrusów.
Płukanka z hibiskusem

źródło
Dwie torebki herbaty hibiskusowej rozpuszczamy w litrze wody. Wystudzonym roztworem płuczemy włosy.
Warto pamiętać, że płukanka hibiskusowa wydobywa rude refleksy ;)
Płukanka kawowa

źródło
Dwie łyżki kawy należy zalać litrem wrzątku. Przestudzić roztwór, przecedzić i wypłukać włosy.
Płukanka kawowa może lekko je przyciemnić.
Płukanki zakwaszające możemy również zakupić. Przykładowe kupne płukanki:
Marion, Nature Therapy, Ocet malinowy & Koktajl owocowy
KWC

Yves Rocher Płukanka octowa z malin
KWC
.jpg)
Używacie płukanek na włosy?
Które lubicie najbardziej?
Buziaki,
Storm.
U mnie płukanki się nie sprawdzają ;/ Dla zamknięcia łusek spłukuję włosy po umyciu zimną wodą ;)
OdpowiedzUsuńTo również fajny patent na domknięcie łusek, sama go stosuję ;)
UsuńNajbardziej lubię octową i cytrynową, muszę sobie przyrządzić :)
OdpowiedzUsuńja używam wody z octem :D:D nawet czasem spirytusowym... :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na ocet jabłkowy,ładnie nabłyszcza i wygładza. Nieco rzadziej dodaję do ostatniego płukania sok z cytryny,ale wtedy efekty nie są tak dobre jak po occie.
OdpowiedzUsuńhttp://annzad27.blogspot.com zapraszam:)
Od dawna ciekawi mnie ta płukanka Marion:)
OdpowiedzUsuńMnie też :D !
UsuńSuper post :D ja najczęściej robię płukankę z sokiem z cytryny, bo jest najszybsza ;) (tzn ta z octem jabłkowym mogłaby być jeszcze szybsza, ale nie lubię zapachu octu). Natomiast płukankę kawową stosowałam zaledwie kilka razy, ale nie zauważyłam efektu przyciemnienia (a szkoda!).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoże warto robić tę płukankę kawową częściej? Ciekawe czy wtedy byłyby lepsze efekty, pewnie tak :)
Z wyzej wymienionych najczesciej gosci u mnie octowa ;) Cytrynowa mnie kusi, wiec musze ja wreszcie przetestowac ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Ja bardzo ją lubię :)
Usuńobserwuję:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie robiłam płukanki zakwaszającej ;)
OdpowiedzUsuńJa również płuczę włosy zimną wodą, ale muszę wypróbować w końcu jakieś płukanki. Tylko której :)
OdpowiedzUsuńJa używałam kiedyś płukanki z YR, chyba do niej powrócę bo była świetna dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńA ja w końcu muszę tego hibiskusa kupić, jednak do sklepu ziołowego tak mi nie po drodze, że od miesiąca ją kupuję. Sama najbardziej lubię ocet jabłkowy do włosów, tylko strasznie cuchnie :D
OdpowiedzUsuń