Witajcie!
Moja niedziela dla włosów odbyła się już wczoraj. Włosy wymagały umycia i bez sensu byłoby je przetrzymywać do dziś.
Punktem przewodnim tej niedzieli miały być proteiny, ponieważ gdy tylko zauważam, że włosy robią się smętne, wiszące, ,,bez życia'', to wiem, że ich potrzebują ;) Pomyślałam jednak, że nie chcę ryzykować przeproteinowaniem, dlatego zrobiłam własną maskę proteinowo - emolientową. Proteiny w towarzystwie emolientów potrafią zdziałać na moich włosach cuda ;)
Ostatnio zauważyłyście, że na mojej głowie coraz rzadziej goszczą naturalne loczki. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do fal i w takim wydaniu czuję się naprawdę bardzo dobrze. Tej niedzieli postanowiłam jednak, że postawię na naturalność. Proteiny dodatkowo podbiły skręt. Mimo, że i tak nie jest bardzo mocny, ponieważ nie zawijałam już włosów w koczka, co zawsze robię gdy włosy podeschną (dzięki temu skręt jest mocniejszy).
Co zrobiłam?
- Nałożyłam na włosy maskę, która składała się z: 1 łyżki maski jajecznej Babuszki Agafii, 1 łyżki oleju sezamowego, kilku kropel oleju rycynowego, łyżeczki soku z cytryny i czubatej łyżeczki kakao. Całość dokładnie wymieszałam i pozostawiłam na włosach na godzinę.
- Zmyłam maskę żelem Facelle
- Następnie nałożyłam na włosy balsam domowy Babuszki Agafii + kilka kropel olejku odbudowującego Yves Rocher
- Zmyłam go po 10 minutach chłodną wodą
- Osuszyłam włosy bawełnianą koszulką, rozczesałam i zabezpieczyłam końce kremem do rąk aloesowym
- Następnie pasmo po pasmie ugniatałam kłaczki mając w dłoniach odżywkę Joanny Naturii z miodem i cytryną
- Włosy wyschły naturalnie
Efekty?
Włosy nabrały objętości. Są puszyste, a zarazem wygładzone i bardzo miękkie. Ładnie się pokręciły. Po puchu ani śladu. Nie ma do czego się przyczepić ;)
Zdjęcia zrobione kilka godzin po myciu, dlatego jeszcze trochę wilgotne.
I w bonusie zdjęcie moich włosów, (i mnie ;d) z przodu:
A co Wy zrobiłyście dobrego dla swoich włosów tej niedzieli?
Trzymajcie się,
Storm.
Ja jeszcze nic nie zrobiłam dla swoich włosów, ale na pewno czeka je dzisiaj minimum godzina z maską przed myciem, bo potrzebują odżywienia. Piękna objętość włosów i widać, że są zadbane :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńPrześliczna jesteś ;)
OdpowiedzUsuńMilo mi ;)
UsuńCudne są :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńWłosy rzeczywiście nabrały objętości, podoba mi się ich kolor i faktura :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nałożyłam na włoski olej z YR a potem zobaczymy:)
Bardzo fajny olej ;d !
UsuńJak Ci ślicznie w tych lokach! <33 U mnie dziś spirulina :D
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńPrzepięknie wyglądają! Moje nie lubią wcale protein :(
OdpowiedzUsuńKazde wlosy lubia co innego :) moje raz na jakis czas bardzo lubia proteiny :)
UsuńAleż Ty masz gęste włosy! Piekne!
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz wiedzę na temat kosmetyków do włosów. Również lubię naturalne kosmetyki i własne mieszanki, dodaję Cię więc do obserwowanych i będę tu zaglądać z przyjemnością :D
Dziekuje, bardzo mi milo :)
UsuńChyba mój komentarz sie nie opublikował...tak czy inaczej pisałam, że loki są świetne, bez puchu, super. I kolor świetnie wkomponował się w urodę, a moze to te brwi...Generalnie całość genialna! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :) generalnie naturalny kolor mam bardzo podobny, wiec cos w tym jest :D
UsuńLo matulu, Kochana ile ja dalabym za taka objetosc - cudo! Wloski, jak zawsze przepiekne - to chyba ja bylam jedna z Tych, ktorym skretu brakowalo ;)? Cudownie je znowu widziec kreciolkowate :) Ty rowniez slicznie wygladasz :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńŁadne włosy :) pozdrawiam. V
OdpowiedzUsuńDzięki V :)
UsuńWspaniała objętość ♥
OdpowiedzUsuń