środa, 28 stycznia 2015

Olej ze słodkich migdałów - dlaczego moje włosy go nie polubiły? Do czego go zużyłam?



Witajcie!



Moje włosy są wysokoporowate i zazwyczaj kieruję się tym przy wyborze odpowiedniego oleju. Tak też myślałam o oleju ze słodkich migdałów - w końcu u dziewczyn o podobnej strukturze włosów do moich sprawdzał się bardzo dobrze. Dlaczego jednak dla mnie to nie jest TO?



Olej ze słodkich migdałów ma zdolność głębokiego wnikania w skórę i wgłąb włosa. Ma wspaniałe właściwości nawilżające i dotleniające skórę. Zawiera witaminy A, E i D oraz witaminy z grupy B.











Pewnego razu zakupiłam olejek ze słodkich migdałów firmy Etja w dosyć małej, bo 50ml buteleczce. Opakowanie niestety w ogóle nieporęczne, posiadające malutki otworek, przez który możemy wydobyć po kilka kropelek produktu. Musiałam wyjąć dozownik, aby lepiej mi się aplikowało olej.



Na początku sprawdzał się w porządku. Włosy wyglądały po nim ok, ale nic więcej. Nie było to żadne odkrycie, ani rzecz, która powodowałaby efekt WOW. Nie powiem, że w głębi duszy trochę na to liczyłam, zwłaszcza że wiele dziewczyn bardzo go sobie chwaliło.
Potem było już coraz gorzej. Po użyciu oleju włosy były lekkie, fruwające, czasami spuszone. Zero dociążenia, słabe efekty. Byłam coraz bardziej niezadowolona, ale chciałam go wykończyć, pozbyć się go. Musiałam znaleźć dla niego inne zastosowanie.



Jak zużyłam olejek ze słodkich migdałów?



Słyszałam, że ów olej sprawdza się świetnie w metodzie OCM (czyli myciu twarzy olejkami, więcej TU). Początkowo do tego mi służył, ale po zrezygnowaniu z tej metody zaczęłam po prostu olejować nim twarz. Jakie efekty? O niebo lepsze niż na włosach :) ! Skóra po nim była przyjemnie gładka, ściągnięta, nawilżona, odżywiona i ,,zadowolona''. Pomyślałam, że skoro olej sprawdza się tak fajnie na twarzy zacznę go używać do domowych maseczek i peelingów. Tutaj również robił dobrą robotę ;)



Jak widać nie wszystkie oleje przeznaczone do naszej grupy włosów mogą się u nas sprawdzić. Warto jednak testować i poznawać nowe produkty, by wiedzieć co jest dla nas najlepsze. Jeśli się nie sprawdzą, to zawsze można zużyć je w inny sposób czyli tak jak ja np. do olejowania twarzy czy do samodzielnie robionych kosmetyków.



Na razie nie planuję zakupu olejku ze słodkich migdałów. Jeśli jednak zdecydowałabym się na niego, to na pewno w innych celach niż na włosy :)



Znacie ten olejek? Jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam,
Storm.

15 komentarzy:

  1. Nie znam go, ale mam niskoporowate włosy, więc przeważnie sięgam po olej kokosowy, bo on sprawdza się u mnie najlepiej :D Dobrze, że znalazłaś sposób jak go zużyć i się nie zmarnował ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mówisz, że masz wysokoporowate włosy, poleciłabyś jakiś olej może to być do całej długości włosów, ale obecnie walczę z suchymi końcówkami. wiem, że najpierw muszę udać się do fryzjera, końce wręcz oto mnie błagają, ale po zabiegu już należy intensywnie się za nie zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też włosy za nim nie przepadają, a szczególnie końcówki :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim ulubionem olejem jest póki co oliwa z oliwek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja go kiedyś miałam i dodawałam go jedynie do maseczek i nakładałam na twarz. Pojemność 50 ml nie zachęca do regularnego stosowania, bo po kilku użyciach już go po prostu nie będzie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę że kiedyś wypróbuję chociaż aktualnie mam ochotę na kilka innych olei.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślałam, żeby zużyć go na włosy i jest on pierwszy na liście olei :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak właśnie zauważyłam, że oleje z omega 9, czyli półwnikające kręcone włosy o wyższej porowatości lubią puszyć paskudniki jedne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie zastanawiałam się kiedyś nad kupnem olejków z tej serii, ale zrezygnowałam ;)
    ale nadal czasami o nich rozmyślam i pewnie prędzej czy później jakiś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje włosy też za nim nie przepadają, ale w pielęgnacji cery jest super!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie na włosach spisywał się całkiem nieźle, ale teraz, gdy są całkowicie zdrowe to już "szału nie ma". Niestety u mnie do twarzy się nie spisał, ponieważ trochę mnie zapchał i co jakiś czas "wypryszczył".

    OdpowiedzUsuń
  12. Też nie za bardzo lubię ten olejek :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mam ten olej ze słodkich migdałów. U mnie sprawuje się średnio - może być, ale bez fektu "wow"...

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie migdalowy sprawdza sie dosc dobrze :) Jeszcze nigdy nie probowalam metody OCM ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używałam go jeszcze, ale rzeczywiście dużo dziewczyn go sobie bardzo chwali. Jest on olejem półwnikającym i pewnie dlatego twoje włosy go nie polubiły. Moje natomiast lubią olejek kokosowy, więc podejrzewam że i z tym by się polubiły. Muszę go kupić :)

    OdpowiedzUsuń